Oczywiście może się zdarzyć złapanie gumy z dala od domu lub zbyt daleko od warsztatu, aby ryzykować jazdę na oponie bez powietrza. Jeżeli masz doświadczenie w naprawianiu opon i znajdujesz się w dobrze oświetlonym, bezpiecznym miejscu w odpowiedniej odległości od przejeżdżających aut - zabieraj się do pracy.
Prowizoryczna naprawa lub wymiana opony jest dosyć prosta i umożliwi dojechanie do specjalisty.
Być może producent samochodu dołączył uszczelniacz opon i pompkę zamiast koła zapasowego. Zakładając, że dziura w oponie nie jest zbyt duża i nie jechałeś zbyt długo na dętce, możesz wstrzyknąć uszczelniacz do zaworu i napompować oponę za pomocą pompki lub naboju ze sprężonym powietrzem. Zestawy te - uszczelniacze zapobiegające przebiciu lub naprawcze - można kupić w internecie lub sklepie motoryzacyjnym.
Uszczelniacz jest jedynie rozwiązaniem tymczasowym, umożliwiającym dojechanie do najbliższego warsztatu. Tak szybko, jak to możliwe oponę trzeba wymienić, gdyż uszczelniacz może zatkać zawór i sprawić, że opona nie będzie się już nadawać do użytku. Po zastosowaniu uszczelniacza nie przekraczaj prędkości 60 km/godz.
